14 marca 2012

Jestem.....

Jestem, jestem.

Trwało to bardzo długo, ale wiedziałam, że nastąpi taki dzień i znowu maszyna zacznie turkotać :)


Nim dzień ten nastąpił urodziłam synka - dużo za wcześnie, ale już dochodzimy wszyscy do siebie... Teraz ma już skończone pół roku, choć powinien mieć 3 miesiące z kawałkiem...

Grzegorz Maria
 Z szyciem to oczywiście nie szaleję, ale miałam okazję zrobić prezent urodzinowy dla Maksymilianka i mało być 6 ciężarówek dla jego gości urodzinowych, ale rzecz jasna nie wyrobiłam się. Powstały tylko dwie - dla spóźnionego gościa.




Zapomniałam napisać - pomysł na "Chińczyka" zaczerpnęłam z:
 http://www.haus.de/PH2D/ph2d.htm?snr=8383&snr2=8383
a do ciężarówek zainspirowały mnie strony:
http://www.makeit-loveit.com/2010/12/felt-toy-truck-little-boy-gift-idea.html

3 komentarze:

  1. Ale słodziak :) Faktycznie maluszek urodził się wcześnie, ale najważniejsze, że jest cały i zdrowy. Teraz może radować rodziców swoją obecnością :) Bardzo ładne rzeczy stworzyłaś. Podoba mi się ten chińczyk.
    Uściski i buziaki dla mamusi i synka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chińczyk na żywo jest jeszcze ładniejszy :) Grześ też!

    OdpowiedzUsuń
  3. skomentuję wszystkie posty z całej strony.....szyjesz PIĘKNIE.....;)

    synuś też śliczny;)

    OdpowiedzUsuń