Ostatnio skończyłam filcowe jedzenie (przynajmniej to, które zamierzałam zrobić w tym momencie). Ciasteczka nie wyszły takie jakie chciałam, ale po pokazaniu ich Maksymilianowi - efekt był zadowalający: "Ooo, ciacha! Mniam, mniam!"
Filc spodobał się mi na tyle, że postanowiłam go wykorzystać jeszcze w inny sposób. Powstała z niego torebka dla młodej Damy :) jako dodatek do prezentu urodzinowego. Zdjęcie jest zrobione przy sztucznym oświetleniu - dlatego kolor taki pomiędzy jednym zdjęciem, a drugim. W rzeczywistości kolory wyglądają znacznie lepiej... Torba jest na jedno ramię (mam nadzieję, że rodzice nie będą mnie winić za skrzywiony kręgosłup).
25 lutego 2011
22 lutego 2011
Kilka dni temu uporałam się z uszyciem pierwszego filcowego jedzenia. Nie ukrywam - moim ekspertem jest Elkalena :)
Oto marchewka i truskawka w moim wykonaniu :)
Oto marchewka i truskawka w moim wykonaniu :)
16 lutego 2011
15 lutego 2011
Dość długa nieobecność spowodowana była problemami technicznymi - chwilowy komfort pisania nie warunkuje definitywnego odejścia problemów, jednak miejmy nadzieję...
Do najważniejszych rzeczy, jakie powstały w ostatnim czasie należy strój Boba Budowniczego na bal przebierańców dla syna - spodnie ogrodniczki i pas na narzędzia.
Oto ten, który zachwycony był najbardziej (niestety do czasu samej zabawy, bo na nią nie chciał już ubrać się do końca we wszystkie elementy stroju).
Do najważniejszych rzeczy, jakie powstały w ostatnim czasie należy strój Boba Budowniczego na bal przebierańców dla syna - spodnie ogrodniczki i pas na narzędzia.
Oto ten, który zachwycony był najbardziej (niestety do czasu samej zabawy, bo na nią nie chciał już ubrać się do końca we wszystkie elementy stroju).
Subskrybuj:
Posty (Atom)